Tak, skoro grałem w obie gry, to postanowiłem sobie też przypomnieć książki. I byłem mile zaskoczony. Tym razem wziąłem się za to jak za Tolkiena, czyli przygotowany dydaktycznie. Mianowicie otwarta mapa, otwarta chronologia i zaglądania co chwile na wiedźmińską wiki, żeby coś sprawdzić. Każdy tom (od nie dawna jest ich osiem) czyta się bardzo lekko i przyjemnie, co było dla mnie bardzo zdradzieckie dawniej, bo nie skupiałem się tak bardzo na całokształcie. Teraz było inaczej.
Książki oferują doskonały humor, zręczne odniesienia do literatury i innych środków kultury współczesnej, ale poza czystą akcją oferują skomplikowany świat, którego zagłębienie daje dodatkową przyjemność.
A o co chodzi? A o to, że jak się czyta „na pałę” to umykają drobne s...
Read More