Usrajsoft.

Gry są jak jedzenie. Jedne są dobre, inne średnie, inne słabe. Czasami są takie gry, że się gra miesiącami i często do nich wraca. A wydawcy są jak restauracje.

W normalnej restauracji jak zamawiasz obiad, dostajesz danie główne : mięso, ziemniaki, surówka. Jak zadzwonisz zamówić jakiś czas wcześniej, do dostaniesz trochę szybciej, niż ktoś, kto wszedł z Tobą. Za zupę i za deser trzeba zapłacić dodatkowo. Jak Ci smakowało to wrócisz, jak Ci nie smakowało to nie wrócisz.

CD Projekt Red to taka restauracja, w której długo czeka się na miejsce, ale obiad jest przezajebisty, a porcja jest ogromna. Do tego wszystkie sosy, przyprawy i przystawki są gratis. Zupa jest za friko, dostajesz jeszcze gratis chlebek ze smalcem, a obsługa jest wdzięczna, że wybrałeś ich restauracje. Deser jest niedrogi, ale jest przepyszny i też jest go strasznie dużo, tak, że jak już skończysz jeść to naprawdę jesteś pełen.

Natomiast w restauracji Ubisoft. Kelner przynosi Ci na talerzu zamrożonego kurczaka. Za 10 minut przychodzi go zabrać i przynosi rozmrożony. Sytuacja się powtarza parę razy, aż w końcu przynosi tego kurczaka, i niby jest gotowy, ale z wierzchu jest spalony, w środku jest surowy. Jest niedoprawiony, a sam nie możesz doprawić, bo wyrzucą Cię z knajpy. Oczywiście, nie możesz go oddać, bo już zapłaciłeś, więc chuj. Mimo, że zapłaciłeś za cały obiad, nie ma ziemniaków i surówki. Ziemniaki będą za 3 godziny i musisz zapłacić za nie dodatkowo. Surówka będzie, jak już będzie następny kurczak i nikt nie pamięta poprzedniego kurczaka, a będzie kosztowała połowę tego co cały obiad, którego nie dostałeś. Z paniką zaczynasz patrzeć, jak sieć kupuje twoje ulubione knajpy i zaczyna nimi zarządzać po swojemu. I chwalą się, że co chwilę mają nowego kurczaka, ale tak naprawdę różni się tylko kolorem siatki, w którą go pakują, a podają dokładnie tak samo.

Ponarzekałem, już mi lepiej. Aczkolwiek Heroes 7 kupiłem z sentymentu i częściowo dlatego, że mam wszystkie części wstecz, a lubię serie mieć w komplecie. Sama gra jest dobra, nawet nieco lepsza niż szóstka. Znowu jest 7 zasobów, zrezygnowano z kilku słabych rozwiązań – jak przebudowa zdobytych zamków i bronie z doświadczeniem. Dodano dobrą opcję – jak się zagra walkę automatycznie i nie podoba się wynik, można powtórzyć walkę manualnie. Oznacza to, że można próbować oszczędzić czas na łatwych walkach, ale nie ryzykując zbyt dużego osłabienia armii – dla mnie duży plus, bo każde 20 nie przeklikanych walk to godzina na plus, szczególnie jeżeli wiem, że wyjdę bez strat. Jest 6 frakcji, trochę zmian w jednostkach, jedne lepsze, jednego gorsze, ale podstawowe zestawy zostają te same, więc jest spoko.

Póki co jedyny minus to to, że serię kupił i wydaje Ubisoft. Co parę dni jest aktualizacja 3-4GB i ściąga się wieki, jak się zainstaluje to tracą się ustawienia. Support jest żaden, bo odpowiedź po 3-4 dniach jak coś naprawić, to se mogą w dupę wsadzić – po tym czasie to ja grę przeinstaluję 100 razy i ktoś na jakimś forum napisze, jak sobie samemu poradzić. Chyba, że znowu jest aktualizacja i cały plan w dupę. Do tego save jest w chmurze, więc bez neta go nie odpalisz – powinno być jak z plikami na dropbox’ie, że offline spoko, potem tylko plik się podmienia. Generalnie, dystrybucja ssie.

Notka poboczna – Pracownia Piwa niszczy umysł, premierowe piwa były tak dobre, że nie mam słów. W skrócie : Coffee Hey Now – znany Amerykański Wheat, ale z dodatkiem smaku kawy w ziarnach. 400! – bardzo imperial, bardzo IPA, oatmeal wyczuwalny, ale nie dominujący. Starka Barrel Dwa Smoki – też znana, orzeźwiająca Wit IPA, bardziej z zębem, leżakowanie w beczce po żytniej, nadało charakteru whisky. Chyba tyle na dzisiaj.

Aaaa, i PiS wygrał. Teraz to już naprawdę nie mam słów.

(Corrected by Sebol).